Przez okna dachowe wpada do pomieszczenia nawet o 20 procent więcej światła niż przez tradycyjne konstrukcje okienne. Ma to ogromne znaczenie zwłaszcza jesienią i zimą, kiedy dni są krótsze, a słońca jest mniej. W tym czasie właściciele domów i mieszkań z oknami dachowymi są w uprzywilejowanej pozycji i chwalą to rozwiązanie – do czasu, gdy nie spadnie pierwszy śnieg, a okien nie skuje lód.
Mroźna i śnieżna zima to szczególnie ciężki czas dla tych, u których jedynymi oknami w pomieszczeniu są okna dachowe – bywa, że przez zalegającą na nich warstwę śniegu wszędzie panuje ciemność i bez włączenia światła trudno byłoby się nawet zorientować, jaka jest pora dnia. Skala problemu zależy w znacznej mierze od stopnia nachylenia okien. Im okno zamontowane bliżej pionu, tym mniejsza szansa na dłuższe osadzanie się śniegu. Okna połaciowe instalowane niemal poziomo są na zalegający śnieg niemal skazane.
Rozwiązań jest kilka i żadne nie jest idealne. Część osób decyduje się na instalację urządzeń grzewczych w okolicach okna i cieszy się, że ogrzane powietrze roztapia zalegający na nim śnieg, umożliwiając docierania światła do wewnątrz. Tyle, że w praktyce oznacza to ogromne straty ciepła i wzrost kosztów ogrzewania domu. Jeśli śnieg topi się na oknie, źle świadczy to o jego szczelności i współczynniku przenikania ciepła U.
Okna dachowe zasypane śniegiem, a miotła nie zawsze dobra
Najczęstsza metoda oczyszczania okna dachowego ze śniegu i lodu to metoda mechaniczna, której nienawidzi większość właścicieli takich okien. Jeśli ma ono oś obrotu blisko środka można po prostu zabezpieczyć podłogę i pogodzić się z tym, że zgarnięty z okna śnieg wpadnie do mieszkania.
Okna uchylne tylko częściowo nie pozwalają jednak na wielkie manewry – zwykłą zmiotką można odśnieżyć co najwyżej ramy i fragment szyby, większa miotła po prostu będzie zbyt duża, by skutecznie oczyścić nią całą powierzchnię szyb. Każde takie odśnieżanie wiąże się jednak z wychłodzeniem pomieszczenia, co może być szczególnie dotkliwie, gdy na zewnątrz panują siarczyste mrozy. I oznacza zwykle, że większa partia śniegu znajdzie się nie po tej stronie okna, po której chciałby właściciel.
Niestety, manualne odśnieżanie jest zwykle koniecznością, warto też zwrócić uwagę na to, że im dłużej śnieg będzie przykrywał okno, tym gorzej, zwłaszcza wtedy gdy temperatura będzie przechodziła przez zero stopni Celsjusza. Może to oznaczać nie tylko uszkodzenia uszczelek (topniejąca w dzień woda będzie zamieniać się w lód nocą, gdy temperatura będzie minusowa) ale także trudniej będzie taki śnieg i lód z szyby usunąć. Stąd zaleca się, by warstwy lodu czy śniegu nie usuwać z okna po dłuższej nieobecności w domu i dłuższym jego zaleganiu na oknie. Siłowe otwarcie okna może bowiem spowodować jego uszkodzenie i utratę przez nie swoich właściwości.
Daszki i rolety na oknach dachowych
Już na etapie budowy domu warto wziąć pod uwagę kłopoty, które sprawić mogą okna dachowe w sezonie zimowym. Pewnym rozwiązaniem mogą być daszki instalowane tuż nad nimi – zdadzą egzamin przy oknach dachowych o sporym kącie nachylenia. Dzięki nim czapa śniegu tworzyć się będzie się nad oknem, a nie zalegać na szybach. Ratunkiem dla okien dachowych przy padającym śniegu mogą być zewnętrzne rolety, które można zaciągnąć w czasie opadów. Wymaga to jednak obecności lokatorów w domu i oznacza pogodzenie się z brakiem naturalnego światła wewnątrz pomieszczenia.
Ciepłe szkło
Nowoczesne rozwiązania pozwalają na instalowanie okien z tzw. ciepłego szkła. Okna połaciowe z takim systemem bronią się przed śniegiem same – w razie potrzeby mogą rozgrzać szyby do temperatury powyżej 40 stopni Celsjusza, przez co padający śnieg nie będzie miał nawet okazji do zgromadzenia się na szybie, gdyż po zetknięciu z nią będzie topniał. O tym, czy szyba ma być ogrzewana decyduje czujnik, który wychwytuje temperaturę na zewnątrz i „wyczuwa” opady śniegu. To jednak dość drogie rozwiązania nie tylko w zakupie, ale również w użytkowaniu.
Producenci szacują, że „ciepłe szkło” pobierze nawet 700 W na każdy metr kwadratowy okna, z którego trzeba będzie stopić już zalegający śnieg i lód. Jeśli okno dachowe ma tylko obronić się przed śniegiem wystarczy 200–300 W na metr kwadratowy. Przy kilku oknach połaciowych skuteczna obrona przed śniegiem i komfort korzystania z domu będzie miał wysoką cenę.