Kiedy wylać fundamenty, jaki postawić dach? Sprawdź, o co najczęściej pytamy na grupach budowlanych, stawiając pierwszy dom

Tynkowanie ma na celu wyrównanie ścian i przygotowanie ich do malowania. Żeby jednak móc chwycić za pędzel, musimy poczekać, aż tynk całkowicie wyschnie. Proces ten w branży budowlanej nazywany jest sezonowaniem i trwa zwykle ok. miesiąca. Niestety, jeśli warunki atmosferyczne nie są korzystne, czyli jest zimno i wilgotno, wysychanie ścian może się znacznie wydłużyć. Jesteśmy w stanie przyspieszyć to działanie, stosując mechaniczne osuszacze, ale – jak słusznie wskazują grupowicze – zdarza się, że naruszają one strukturę tynku i powodują jego pękanie. Forumowicze znaleźli jednak super patent na skuteczne, aczkolwiek czasochłonne osuszanie ścian. Wykorzystali do tego papier ścierny. Miałam pod ręką papier ścierny, przetarłam i nie mogłam wierzyć, gdy zobaczyłam, że po dwóch godzinach od przetarcia, miejsce było suche – to jedna z wielu opinii osób zachwyconych tym prostym i przynoszącym oczekiwanie efekty rozwiązaniem. Zamiast papieru ściernego sprawdzi się też szlifierka do gipsu (tzw. żyrafa).

Użytkownik grupy pisze: Grupowicze pomóżcie: dałem wylewkę samopoziomująca w całym mieszkaniu. Położyłem gruby panel winylowy z podkładem o grubości 6 mm, a pomimo tego przy nacisku panel „pływa”. Czy miał ktoś podobny problem i go rozwiązał? W tym przypadku reszta użytkowników nie miała wątpliwości, co mogło być przyczyną, że panel „chodził” podczas nacisku. Na zdjęciu dołączonym do posta, wyraźnie widać, że brakuje szczeliny dylatacyjnej – wolnej przestrzeni pomiędzy panelami a ścianami i futrynami. O tym, dlaczego nie wolno o niej zapomnieć, układając panele, pisaliśmy w tym artykule: Planujesz montaż paneli podłogowych? Unikaj tych błędów, a z pewnością dasz radę położyć je samodzielnie

To pytanie pojawia się bardzo często i równie często spotyka się z lekceważącą reakcją sporej liczby osób na grupie. Nie ma co się jednak dziwić, że zagadnienie to budzi niemałe zakłopotanie wśród osób, które dopiero zaczynają przygodę z budową własnego domu. Wylanie fundamentów to pierwszy etap budowy. Dużo wątpliwości wśród osób udzielających się na forum, budzi stwierdzenie, że fundamenty można wznosić zimą. Wbrew pozorom jesień i wczesna zima to całkiem dobre pory roku na planowanie tego typu prac. Dlaczego? Późną jesienią ziemia nie jest jeszcze przymarznięta, zatem nie powinno być większego problemu z wykopami pod ławę fundamentową. Beton na ławę fundamentową można wylewać, gdy temperatura za oknem nie spada poniżej zera. Naszym zdaniem najlepiej poczekać, aż temperatura wzrośnie do plus pięciu. Jeśli prognozy nie są tak optymistyczne, to po wylaniu ławy i utwardzeniu, dobrze ją przysypać – przymrozek może jej zaszkodzić.

Wiosna wydaje się dla wielu osób optymalnym czasem na wylanie fundamentów. Jest już po zimie, idzie ciepło, ale… No właśnie. Wczesną wiosną ziemia może być jeszcze przymarznięta. Niemniej to właśnie tę porę roku wskazuje najwięcej osób jako najlepszą do wylewki. Pamiętajmy, że nie tylko mrozy mogą zaszkodzić fundamentom, ale również i zbyt wysoka temperatura oraz wiatr. Czynniki te powodują, że beton traci swoje parametry wytrzymałościowe i używkowe.

Z pewnością dach dwuspadowy to częstszy wybór inwestorów. Czy lepszy – trudno stwierdzić. Oba rodzaje dachu mają swoje plusy i minusy. Część użytkowników grupy zwraca uwagę na fakt, że decydując się na dach paski, musimy liczyć się z tym, że będzie nas kosztował więcej niż dwuspadowy. Dlaczego? Wymaga on m.in. większej szczelności oraz odporności na obciążenia, np. zimą, kiedy będzie zalegał na nim śnieg. Z kolei inni podkreślają, że dach płaski ma mniejszą powierzchnię od dwuspadowego, więc koszt montażu powinien być niższy. Ponadto kilka osób napisało, że projekt domu z dachem płaskim może zostać odrzucony przez Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego (MPZP) lub Decyzję o warunkach zabudowy (WZ). W tym wypadku podział między zwolennikami a przeciwnikami dachu płaskiego rozłożył się mniej więcej po równo.

Ten temat rozgrzał grupowiczów do czerwoności. Oprócz zabawnych komentarzy w stylu: Lepiej z poddaszem, bo jak pokłócisz się z żoną, to przynajmniej masz gdzie se pójść, pojawiły się także fachowe rady. Forumowicze są zdania, aby najpierw sprawdzić warunki działki i dobrać projekt do własnych potrzeb. Co ciekawe, wśród komentujących jest spore grono osób, które twierdzą, że gdyby miały możliwość wybudować się po raz drugi, zdecydowałyby się na dom parterowy – głównie ze względu na oszczędność. Do budowy domu parterowego zużyjemy na pewno mniejszej ilości materiałów budowlanych, co przełoży się na niższy koszt inwestycji. Ponadto domy parterowe mają mniejszą powierzchnię użytkową, co przekłada się na niższe koszty utrzymania i ogrzewania. Te zalety należą do najczęściej wymienianych przez grupowiczów. No i brak schodów, z których często można spaść – to też jeden z plusów domów parterowych.

W tym wypadku najlepszą radą, jaką mogli dać użytkownicy, jest stwierdzenie: wybierz ekipę sprawdzoną na rynku, z dobrymi opiniami (te są na wagę złota w branży budowlanej), a najlepiej spotkaj się z trzema lub czterema firmami i zdecyduj się na tę, która zaproponuje najkorzystniejszą stawkę cenową. I to w sumie cenna uwaga. Wiadomo, że podpisanie umowy z firmą, o której nie za wiele jest informacji w internecie, to spore ryzyko. Chyba że faktycznie jest ona z polecenia i mamy podstawy twierdzić, że wywiąże się z zapisów w umowie. Istotne jest to, żeby pracownikami kierował inżynier, mogący pochwalić się uprawieniami w tym zakresie. Możesz też poprosić go o pokazanie ci domów, które już wybudował – to dobra okazja, żeby na własne oczy zobaczyć, jak prezentuje się efekt końcowy prac. No i najważniejsze: jeżeli potencjalny wykonawca będzie migał się od przedstawienia kosztorysu, lepiej nie podejmować z nim dalszych rozmów. Na koniec bowiem może się okazać, że koszt budowy jest mocno zawyżony, a ty nie byłeś przygotowany na tak duży wydatek.