Po kilku dziesięcioleciach błędnych remontów i modernizacji wszystko wraca do oryginału czyli drobnej Marsylki o zużyciu 15 sztuk na m² ułożonej z kolorowymi ornamentami. Nasza Mondo 15 w trzech kolorach zostanie ułożona na wszystkich budynkach dworca.
Po czterech latach współpracy z biurem projektowym PKP oraz konserwatorami zabytków po raz kolejny okazujemy się najlepszymi dostawcami dachówki na najbardziej wymagające dachy. Po pałacu w Łańcucie z marsylką cieniowaną Staromiejską i kościołem św. Andrzeja w Krakowie z karpiówką przypalaną i cieniowaną udowadniamy na dworcu, iż nawet szalone kolory nie są dla nas problemem. Według życzenia: „dachówka żółta jest stonowana i bardziej cytrynowa niż pomarańczowa, ale z małym nasyceniem koloru i bez połysku. Zielona jest w kolorze dojrzałej oliwki z lekkim odcieniem żółci z niewielkim nasyceniem koloru”.
Pierwsze wykonane połacie oddają piękno detali dachu, lecz nie milkną dyskusje na temat kolorów. Dworzec od lat 90-tych na skutek błędów remontowych pokryty był czerwoną karpiówką, która mocno się zabrudziła, a teraz dach zaczyna nabierać kolorów i ozdobników. Zapomniano jak piękne dachy miał przedwojenny Gdańsk, na szczęście teraz wracamy do roku 1900 i oryginalnego wyglądu. Dworzec w tych czasach był wspaniałą wizytówką Gdańska. Znajdowały się tu również pomieszczenia przeznaczone do użytku rodziny cesarskiej, w tym rezydującego we Wrzeszczu następcy tronu Fryderyka Wilhelma.
Na zdjęciach dworzec w roku 1904
Dworzec przed remontem
Wizualizacja nowego pokrycia i stojaki wzorcowe pomagające w doborze kolorów
Mimo mrozu prace na dachu dworca PKP Gdańsk Główny trwają nieprzerwanie.
Połać holu głównego jest już prawie skończona, w kolejnych dniach zamontowane zostaną gąsiory z ozdobnikami i instalacją odgromową.
Kontynuowane są prace nad odtworzeniem dachów bocznych z użyciem konstrukcji stalowych, te dachy wkrótce też pokryje nasza marsylka.