Ciepłe poddasze – komfort mieszkania i niższe koszty ogrzewania

Joanna Turakiewicz
Poddasze to ciekawa przestrzeń. Jednak poza jej urządzeniem, trzeba pamiętać o kwestiach technicznych. Jedną z ważniejszych jest zapewnienie ciepła.
Poddasze to ciekawa przestrzeń. Jednak poza jej urządzeniem, trzeba pamiętać o kwestiach technicznych. Jedną z ważniejszych jest zapewnienie ciepła. Fakro
Mieszkalne poddasza mają sporo zalet. I wielu zwolenników. Zanim jednak zamieszkamy w efektownym wnętrzu pod skosami, trzeba zadbać o to, by naprawdę było przytulnie: ciepło, sucho i bez horrendalnych kosztów ogrzewania.

Poddasze dobrze wykorzystane

Niebanalne możliwości aranżacyjne, dodatkowy metraż pod skosami, za który często nie trzeba płacić i widoki ładniejsze niż na niższych kondygnacjach, to niewątpliwe walory poddaszy mieszkalnych. Jeśli dodać do tego brak sąsiadów nad głową w budynkach wielorodzinnych, pokusa zamieszkania tuż pod dachem staje się silna. Popularne jest też budowanie w ten sposób domów jednorodzinnych, gdzie często parter zajmuje salon z kuchnią i gabinetem, a na użytkowym poddaszu znajdują się sypialnie, pokoje dziecięce, garderoby.

Słabości mieszkań pod skosami

To te mocne strony. A słabsze? Więcej zachodu z umeblowaniem, które nader często zamawiać trzeba pod wymiar. Niedoświetlone wnętrza, szczególnie na poddaszach adaptowanych w już istniejących budynkach, gdzie trudno o cuda i przeszklenie połowy połaci dachu. Przy nieszczelnym dachu powstawać też mogą przecieki, a w ślad za nimi nieskończenie urocze grzybki i pleśnie.

Najbardziej uporczywym problemem może się jednak okazać... nazwijmy to brakiem równowagi termicznej: jak gorąco, u nas skwar. Jak zimno, to i pieczołowicie wytworzone we wnętrzu ciepło wraz ze złotówkami ulatuje w powietrze. Bezwładność cieplna jak w domu szkieletowym, a niekoniecznie każdy użytkownik poddasza może zamontować wentylację mechaniczną, czy choćby klimatyzator. Jak sprawić, żeby poddasze było suche, ciepłe i energooszczędne?

Pokrycie dachowe: ceramika lepsza niż blacha

Przez dach ucieka nawet do 30% ciepła. Jeśli więc mieszkamy tuż pod dachem, warto zadbać o to, by nie miało którędy uciekać. Pierwsza kwestia to rodzaj pokrycia. Najbardziej popularne wśród współcześnie stosowanych to ceramiczne i blaszane. Tutaj zdecydowanie wygrywa dachówka ceramiczna: bardziej stabilna termicznie, wolniej się nagrzewa, dłużej trzyma ciepło. Nie mówiąc już o akustyce. Krok drugi to staranne wykonanie pokrycia, obróbek oraz izolacji. Jednak najważniejsza jest odpowiednia izolacja termiczna.

Izolacja: bez mostków termicznych

Izolacja dachu ma fundamentalne znaczenie – ważny jest nie tylko wybór materiału o odpowiednich parametrach, ale też odpowiednie ułożenie go. Chodzi o to, żeby nie powstawały mostki termiczne, czyli przerwy w izolacji, przez które będzie uciekać ciepło. Najczęściej takie problemy wykonawcze przydarzają się w przypadku stosowania płyt z twardych materiałów, którymi trudniej  wypełnić przestrzenie pomiędzy krokwiami. Między takimi płytami nader często pozostają szczeliny.

Najbardziej nadają się do wykonania szczelnej izolacji materiały sprężyste, nie rozwarstwiające się, z łatwością wypełniające wszystkie wolne przestrzenie: włókna celulozowe, wełna mineralna, czy pianka poliuretanowa, o których jeszcze napiszemy kilka słów.

Materiały izolacyjne mają różne właściwości, ale najważniejszym parametrem, na który musimy zwrócić uwagę jest współczynnik przewodzenia ciepła, oznaczany grecką literą lambda (ʎ). Im jest on niższy, tym materiał cieplejszy. W praktyce oznacza to, że wybierając materiał o niższej lambdzie, możemy zastosować cieńszą warstwę ocieplenia.

Pamiętajmy, że kwestie dotyczące m.in. ocieplenia dachu oraz parametrów okien dachowych, określają przepisy budowlane. Izolacja cieplna dachu musi być tak dobrana, żeby współczynnik przenikania ciepła dachu (U) był równy lub niższy niż 0,18 W/(m²K), natomiast maksymalna wartość U dla okien dachowych wynosi 1,3 W/(m²K). Warto wiedzieć, że od stycznia 2021 r. wymagane będą jeszcze "cieplejsze" rozwiązania.

Prawidłowe wykonanie izolacji dachu

Uznawane obecnie za jeden z najlepszych sposobów ocieplania poddaszy: dwuwarstwowe ocieplenie z wełny mineralnej, daje efekt ciepłego i energooszczędnego poddasza. Dzieje się tak nie tylko dzięki grubej (nawet 30 cm) warstwie izolacji, ale też wyeliminowaniu mostków termicznych – w szczególności liniowych mostków, jakimi są krokwie.

Zasada jest taka, że pierwszą warstwę układa się między krokwiami, drugą zaś zasłaniając krokwie, tak by łączenia płyt znajdowały się gdzieś między nimi. Dodatkowo stosuje się folie paroprzepuszczalne (od góry ocieplenia) i paroizolacyjne (od spodu).

Zastosowanie pianki poliuretanowej pozwala na cieńszą warstwę (przy zachowaniu walorów izolacyjnych), a także na szczelne oklejenie krokwi, co eliminuje te popularne mostki termiczne. Skoro już przeszliśmy do porównania cech obu metod izolacji, przyjrzyjmy im się bliżej.

Wełna, czy pianka poliuretanowa?

Przez lata wełna była i w zasadzie nadal jest niekwestionowanym liderem ociepleń wykonywanych na poddaszach, ale obecnie w wielu sytuacjach wypiera ją pianka poliuretanowa, którą inwestorzy wybierają coraz częściej. Zacznijmy przekornie od ceny. Wełna pozostaje zdecydowanie mniej kosztownym rozwiązaniem, choć przyznać trzeba, że dystans się zmniejsza. Jednak o ile ceny samych materiałów zdają się powoli wyrównywać, to w przypadku pianki zawsze trzeba doliczyć robociznę, podczas gdy izolacje z wełny mineralnej wielu wykonuje samodzielnie.

Pianka wygrywa jednak w konkurencji szybkości wykonania izolacji. Dwie osoby przez osiem godzin są w stanie pokryć aż 250 m² powierzchni, podczas gdy w przypadku wełny, zaledwie 50 m². Jest mniej nasiąkliwa i zachowuje w większym stopniu dobre parametry w warunkach wilgoci. Natomiast skalna wełna mineralna zdecydowanie lepiej stawia opór żywiołowi ognia. Jest w stanie wytrzymać temperaturę do 1000° C (wełna szklana 600-700° C), podczas gdy zewnętrzna powłoka pianki zwęgla się. Przewrotnie nie jest to jednak wada, bowiem w ten sposób zapobiega rozprzestrzenianiu się pożaru, który przez zwęgloną powłokę nie może się zbyt łatwo przebić głębiej.

Oba produkty w użytkowaniu są neutralne dla zdrowia, nietoksyczne. Niewątpliwie pianka poliuretanowa to materiał izolacyjny nowej generacji, ale przez najbliższe lata jeszcze wełna dla wielu będzie produktem pierwszego wyboru.

Ważne okna w dachu

Energooszczędne okna to konieczny wydatek, jeśli chce się na swoim poddaszu żyć komfortowym cieple. Na szczęście możliwości są spore. Współczesne okna dachowe parametrami technicznymi, funkcjonalnością, ale też estetyką nie odbiegają od elewacyjnych.

Umożliwiają planowanie dużych przeszklonych powierzchni, co pozwala optycznie powiększyć i doskonale doświetlić poddasze bez strat ciepła. Pod warunkiem oczywiście, że zainwestujemy w solidne, najwyższej jakości ramy z niezawodnymi uszczelkami i co najmniej trzema taflami ciepłej szyby, połączonymi ciepłą ramką dystansową. Za mało? Dostępne są również okna czteroszybowe. Naprawdę bardzo ciepłe i szczelne.

I tutaj nasuwa się tylko jeszcze refleksja: ze szczelnością również można przedobrzyć. A wówczas dopadnie nas grzyb i pleśnie dokarmione wilgocią pochodzącą ze skroplin. A zatem okna szczelne i ciepłe, ale z nawiewnikami, a dodatkowo częste rozszczelnianie i regularne wietrzenie pomieszczeń. I na poddaszu będzie ciepło i zdrowo bez dodatkowych kosztów.

Dobre okna to nie wszystko

Wybór nawet najcieplejszych okien nie pomoże, jeśli będą one źle zamontowane. Pamiętajmy, że osadzając okno w połaci dachu, trzeba zadbać ocieplenie wokół niego. Nie można pominąć także izolacji paroszczelnej (od strony pomieszczenia) i paroprzepuszczalnej (od strony pokrycia). Izolację wokół okna dekarz może wykonać „ręcznie” odtwarzając warstwy dachu, albo skorzystać z gotowych zestawów oferowanych przez niektórych producentów okien dachowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dom i nieruchomości

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na e-dach.pl e-dach.pl